Czuwaj!
Druhny i Druhowie! w najbliższą sobotę rozpoczynamy biwak rekolekcyjny zastępu Albatrosów. Bardzo cieszę się na ten wyjazd. Jestem pewna, że będzie to dobry czas, ze Bóg przygotował dla nas obficie zastawiony stół. A skąd ta pewność? Bo On zawsze ma dla nas dobre rzeczy, a poza tym widzę ataki z każdej strony, by zniechęcić, zabrać spokój, a nawet poróżnić liderów. Dlatego pamiętajmy o modlitwie i o dobrym przygotowaniu się na ten wyjazd. Jest też powód do dziękczynienia :) Choć awaria ośrodka nie zostanie usunięta do naszego przyjazdu, to udało się załatwić inne miejsce, gdzie są lepsze warunki, a koszty te same
Przesyłam link ośrodka
http://www.caritaspopowo.pl/o-nas
informacje ogólne:
1.temat wyjazdu: 4 żywioły – Duch Święty i ja/my
2. cele wyjazdu:
– Szukanie Boga, Jego obecności, Jego woli dla naszego życia (indywidualnie i jako RR)
– Wspólna modlitwa o siebie nawzajem.
– Wspólne przezywanie przygody
– integracja
– Współdziałanie w grupie, radzenia sobie w sytuacjach kryzysowych
3. plan wyjazdu – zajęcia:
– społeczności poranne i wieczorne
– zabawy terenowe
– czas z Biblią
– spacery
– kulig (dodatkowa opłata około 15 zł od osoby)
– zabawy, pląsy
– zajęcia w małych grupach (podział obowiązków, pełnienie określonych funkcji)
– wspólne gotowanie
– Komisja Stopni Skautowych (proszę o składanie wniosków)
– wspólne rozmowy
– wybór trzeciej osoby do Rady Szczepu
A teraz sprawy organizacyjne:
1. rozpoczęcie – 10.00 w ośrodku – to oznacza, że wszyscy muszą wyruszyć na tyle wcześnie, by stawić się na miejscu na czas!
2. miejsce – OŚRODEK CHARYTATYWNO – SZKOLENIOWY CARITAS IM. BŁ. ABPA A. J. NOWOWIEJSKIEGO W POPOWIE-LETNISKO.
3. czas trwania – 1 wariant: 2-5 lutego
2 wariant: 2-3 lutego
4. opłaty – nocleg: 15zł/doba
wyżywienie: własny prowiant (czekaj na rozpiskę)
transport: opłata za paliwo lub bilet
– śpimy w pokojach 3/4/5 osobowych (pamiętajmy o śpiworach)
– jedzenie przygotowujemy sami – śniadania w budynku, obiady na palenisku. (będzie podział zadań)
– jedziemy głównie samochodami, ale niektóre osoby będą musiały dojechać autokarem